Gloria review Magnetoffon in Polish

Review in Polish
Longital - Gloria - Michał Loska / Historia jednego dnia
Na tę chwilę to niestety już ostatnia odsłona popularnej kapeli Longital. Zgodnie z zasadą odwróconej kolejności publikowania recenzji, po najnowszym wydawnictwie Teraz z 2010 roku i debiutanckiej Vypravie z 2006 roku, nastała kolej na wydawnictwo powstałe w samym środku muzycznej działalności duetu. Bracia i siostry, przed Wami wydana w 2008 roku Gloria.

Liczę, że osobiście nie macie dość - a wręcz przeciwnie - chcecie więcej informacji o tym przemiłym duecie ze Słowacji. Obecnie w moim odtwarzaczu w prawą stronę, zgodnie ze wskazówkami zegara, z zawrotną prędkością porusza się Gloria. Wydawnictwo już na samym początku zamknę w jednej ramie, która moim zdaniem pasuje tu wręcz idealnie.

Tym razem mamy do czynienia z podróżą, która trwa od wschodu do zachodu słońca. Jest tutaj pogodny poranek jak w dwóch początkowych utworach Uz Len Raz i Ani Nahodu, które wprowadzają nas w dobrze znany klimat dźwięków sympatycznych muzyków zza południowej granicy. Zdecydowana i rytmiczna gitara przybrana w szybko pulsujący bas i elektroniczne wstawki perkusyjne powoduje, że utwierdzamy się (przynajmniej ja) w przekonaniu za co cenimy tych muzyków. Dalsze Berlin i Zrkadlo to kolejne przyjemne próbki muzycznego rozwoju. Szczególne brawa powinien dostać Daniel za gitarowe solo na zakończenie drugiego z wymienionych utworów. Piąty w kolejności utwór to, moim zdaniem, istna perełka zarówna na tej płycie jak i w całym dorobku Longital - Som modre more to miód na uszy wysublimowanego słuchacza. Jest tu wszystko - delikatna kobieta, męski szept i otulająca wszystko akustyczna gitara oraz atmosfera wzbijająca się wyżej i wyżej. Polecam szczególnie ten kawałek w wersji live.

Po poranku i nastrojowo pogodnym dniu zazwyczaj następuję pogodny ale i tajemniczy wieczór. Przykładem tego mogą być Cervena modra, Anjel mój i Okna oci ciste utwory, które mają w sobie niepokój i trochę smutku, że dzień dobiega końca.

Pięknym i zaskakującym zbiegiem okoliczności, bo uwierzcie mi, że kompletnie o tym nie myślałem, jest tytuł jednego z ostatnich utworów. Mam na myśli tutaj Slonko Stupa co w wolnym tłumaczeniu znaczy słońce wschodzi. To kompletnie i zdecydowanie zamyka moją małą i zwięzłą historię. Przecież po każdym zachodzie słońca następuję mniej lub bardziej słoneczny dzień.

W jakimś stopniu przepłynęliśmy przez dotychczasowe dokonania Longital. Vyprava, Gloria i Teraz to trzy barwne i zaskakujące wydawnictwa, w których każdy odnajdzie coś dla siebie. Jest tu wszystko: piękno, barwa i brzmienie i najważniejsze - KLIMAT. Co następne? Co dalej?

Przyjemnego odbioru.

Michał Loska for Magnetoffon.info

Related to: